Joanna Nieć, "antresola.art.pl", maj 2010
Młodej twórczości trzeba przyklasnąć. Dać czas, poświęcić przestrzeń - inną niż głowa artysty. W myśl tej idei Galeria Sztuki "ATTIS" zrealizowała pierwszą edycję projektu "Galeria dla Młodych".
Swoje prace zaprezentowały cztery studentki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych: Joanna Gęsiorska, Adriana Myśliwiec, Aneta Podżorska oraz Karolina Źrebiec. Ich dorobek został wybrany na drodze selekcji wedle jakości techniki i posiadanego kunsztu, co w uproszczeniu sprowadza się do kategorii "to jest bardzo dobre".
Każda z młodych artystek reprezentuje inny styl, co widać już na pierwszy rzut oka.
W swoich działaniach stawiam na prozaiczną codzienność. Ogromną inspiracją są dla mnie migawkowo wychwycone kadry. Wybrane "klatki" z życia, które pełnią dla mnie funkcję sentymentalną. W pracach często poruszam tematykę pejzażu, który przeciągnięty przez filtr wspomnień i wyobraźni rysuje się najróżniejszymi formalnymi środkami graficznymi na pozornie przypadkowych fotografiach. Wyimaginowane pejzaże przybierają rozmaite charaktery, uosabiające nastroje. Cykl grafik jest rodzajem osobistego pamiętnika, z czego wynika także format prezentowanych prac - komentuje Aneta Podżorska.
Obok romantycznych pejzaży pojawił się tryptyk "Tłum" wykonany przez Joannę Gęsiorską oraz obrazy-kolaże, ozdobione rdzawą puszką i gazetowymi wydzierankami . Ich autorka, Adriana Myśliwiec, pokazała jak subtelnie przedstawić wielość i różnorodność na niewielkiej przestrzeni obrazowego płótna, nie zakłócając przy tym przyjemności estetycznego odbioru.
O swojej pasji - twórczej pracy tak z kolei opowiada Karolina Źrebiec: - Maluję zawsze dla siebie, to, co chcę widzieć, a nie to, co widzę i co naprawdę jest. Punktem wyjścia w tworzeniu moich własnych wizji jest zawsze impuls, który później dokładnie analizuję. Stawiam sobie pytania: warto stworzyć projekcję tej wizji, czy nie? Efektem tych refleksji są obrazy kompozycyjnie dość oszczędne, jednak świeże w ujęciu i kompozycji. Według mnie to wynik mojej metody pracy; nie chodzi tu o warstwę technologiczną, ale o samo podejście do pracy. Staram się oglądać dużo wystaw znanych artystów-mistrzów. Konfrontacja z ich dziełami pobudza mnie do działania; nie korzystam jednak z ich prac, naśladując je, lecz inspiruję się nimi w kreowaniu własnych wyobrażeń. Nazywam je "autobiograficznymi halucynacjami".
Pierwsza edycja zakończona. Organizatorzy z właścicielem galerii Ryszardem Lachmanem na czele zapowiadają kolejne. Efektem będzie udział wybranych artystów w Aukcji Wielkiego Serca u boku wielkich nazwisk polskiego malarstwa - Maciejowskiego, Sasnala, czy Nowosielskiego.
Nie można zapomnieć o indywidualnych, głównie praktycznych umiejętnościach nabytych przez uczestników projektu: - Dużym plusem dla mnie była także możliwość zobaczenia całej organizacji "od kuchni", nabycie doświadczeń związanych z przygotowaniem wystawy - mówi Aneta Podżorska.
Cieszy niezmiernie otwarcie wiekowych, doświadczonych drzwi sztuki na młodość, świeżość i nowość - albo starość ujętą inaczej.
Joanna Nieć
Link do artykułu na antresola.art.pl